Witam wszystkich,
Zamierzałam dziś nic do Was nie pisać, tak bardzo zmęczona jestem. Mam za sobą całkiem pracowity dzień.
Zaczęło się o 9, gdy razem z moją siostrą i Sonią Orlińską zaczęłyśmy rozmawiać o ich planach, pomysłach i pracy w najbliższych katalogach. Dziewczyny właśnie zdały maturę (tzn mają już za sobą wszystkie egzaminy) i postanowiły szybko i efektywnie wrócić do pracy. Mocno trzymam kciuki, aby im się udało.
Później znalazłam odpowiednie miejsce na promocję na Zwycięstwa, wyrysowałam maleńki kwadracik (na mapie potrzebnej do wniosku o zajęcie kawałka ulicy) i zaniosłam do Urzędu Miasta. Jejku, jak ja nie lubię urzędowych spraw! Ale czasem trzeba się przełamać.
Zapisałam też dziś panią, przeankietowaną na targach w niedzielę. Przyszła na zabieg spa, którego nawet nie zrobiłyśmy, gdyż zaoglądałyśmy się w całym mnóstwie innych produktów. Pani Mirce wiele z nich bardzo się spodobało, dlatego możliwość kupienia ich taniej, stała się bardzo kusząca.
W wolnej chwili wypiłam koktajl, by już po chwili spotkać się z moją klientką Elą. Oczywiście też nie mogła oprzeć się magii wystawionych na stole kosmetyków i złożyła zamówienia za jakieś 150 zł.
Później odbył się POM, na który Monika Młynek (sumiennie realizując formułowe zadanie) przyszła ze swoją koleżanką Olą. Wspólnie opowiedziałyśmy jej o możliwościach, jakie daje współpraca z Oriflame i Ola zdecydowała się dołączyć do naszego zespołu. Olu, życzę powodzenia.
Zaraz potem zobaczyłam się z kolejną Olą. Ola przyszła na POM w poniedziałek razem z Sonią. Także zdawała w tym roku maturę i korzystając z długich wakacji, postanowiła trochę zarobić. Wyjaśniłam jej dziś wszystkie procedury i pomogłam złożyć pierwsze zamówienie. Ola w ciągu dwóch dni zebrała prawie 70 PP. Serdecznie gratuluję!
Gdy wróciłam do domu, czekała na mnie Ania. Spotkałyśmy się juz jakiś czas temu. Przeprowadzałam z Anią ankietę i okazało się, ze mieszka w Toszku. Dziś zaprezentowałam jej kilka najciekawszych produktów i oczywiście propozycję pracy. Niestety podpisywanie wniosku przerwali nam robotnicy budujący Ani dom. Mam jednak nadzieję, ze jutro - tak jak się umówiłyśmy - powrócimy do tematu i Ania zostanie konsultantem Oriflame.
A na sam koniec zostało mi najlepsze, czyli szkolenie sprzedażowe w Świbiu. Świetnie się z dziewczynami bawiłyśmy, zastanawiając się do kogo można pójść z katalogiem, w jaki sposób go przygotować, jak wziąć polecenia. Jestem bardzo zadowolona z tego spotkania, poniewaz dziewczyny miały masę własnych pomysłów i obserwacji. Notowały tez propozycje, które ja im podrzucałam. Jestem więc przekonana, ze w tym katalogu zbiorą duzo większe zamówienia.
No wystarczy tego mojego opowiadania. Miałam w ogólę coś szybko do Was napisać, a nieco mi się zasiedziało. Dobranoc więc.
Magda C
Zamierzałam dziś nic do Was nie pisać, tak bardzo zmęczona jestem. Mam za sobą całkiem pracowity dzień.
Zaczęło się o 9, gdy razem z moją siostrą i Sonią Orlińską zaczęłyśmy rozmawiać o ich planach, pomysłach i pracy w najbliższych katalogach. Dziewczyny właśnie zdały maturę (tzn mają już za sobą wszystkie egzaminy) i postanowiły szybko i efektywnie wrócić do pracy. Mocno trzymam kciuki, aby im się udało.
Później znalazłam odpowiednie miejsce na promocję na Zwycięstwa, wyrysowałam maleńki kwadracik (na mapie potrzebnej do wniosku o zajęcie kawałka ulicy) i zaniosłam do Urzędu Miasta. Jejku, jak ja nie lubię urzędowych spraw! Ale czasem trzeba się przełamać.
Zapisałam też dziś panią, przeankietowaną na targach w niedzielę. Przyszła na zabieg spa, którego nawet nie zrobiłyśmy, gdyż zaoglądałyśmy się w całym mnóstwie innych produktów. Pani Mirce wiele z nich bardzo się spodobało, dlatego możliwość kupienia ich taniej, stała się bardzo kusząca.
W wolnej chwili wypiłam koktajl, by już po chwili spotkać się z moją klientką Elą. Oczywiście też nie mogła oprzeć się magii wystawionych na stole kosmetyków i złożyła zamówienia za jakieś 150 zł.
Później odbył się POM, na który Monika Młynek (sumiennie realizując formułowe zadanie) przyszła ze swoją koleżanką Olą. Wspólnie opowiedziałyśmy jej o możliwościach, jakie daje współpraca z Oriflame i Ola zdecydowała się dołączyć do naszego zespołu. Olu, życzę powodzenia.
Zaraz potem zobaczyłam się z kolejną Olą. Ola przyszła na POM w poniedziałek razem z Sonią. Także zdawała w tym roku maturę i korzystając z długich wakacji, postanowiła trochę zarobić. Wyjaśniłam jej dziś wszystkie procedury i pomogłam złożyć pierwsze zamówienie. Ola w ciągu dwóch dni zebrała prawie 70 PP. Serdecznie gratuluję!
Gdy wróciłam do domu, czekała na mnie Ania. Spotkałyśmy się juz jakiś czas temu. Przeprowadzałam z Anią ankietę i okazało się, ze mieszka w Toszku. Dziś zaprezentowałam jej kilka najciekawszych produktów i oczywiście propozycję pracy. Niestety podpisywanie wniosku przerwali nam robotnicy budujący Ani dom. Mam jednak nadzieję, ze jutro - tak jak się umówiłyśmy - powrócimy do tematu i Ania zostanie konsultantem Oriflame.
A na sam koniec zostało mi najlepsze, czyli szkolenie sprzedażowe w Świbiu. Świetnie się z dziewczynami bawiłyśmy, zastanawiając się do kogo można pójść z katalogiem, w jaki sposób go przygotować, jak wziąć polecenia. Jestem bardzo zadowolona z tego spotkania, poniewaz dziewczyny miały masę własnych pomysłów i obserwacji. Notowały tez propozycje, które ja im podrzucałam. Jestem więc przekonana, ze w tym katalogu zbiorą duzo większe zamówienia.
No wystarczy tego mojego opowiadania. Miałam w ogólę coś szybko do Was napisać, a nieco mi się zasiedziało. Dobranoc więc.
Magda C
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz