Zapraszam do lektury wywiadu z nowym Managerem Klubu Oriflame - Anna Malejką. Ania opowie Wam jak skutecznie rekrutować, radzić sobie z niepowodzeniami, efektywnie planować.
Aniu jeszcze raz gratuluję awansu i życzę wielu sukcesów w nowym roku!
Jak się czujesz jako nowy Manager Klubu Oriflame?
Jeszcze chyba nie do końca czuję się Managerem, ale moje samopoczucie mogę określić przede wszystkim słowem SATYSFAKCJA- osiągając ten tytuł, sprawiłam sobie upragniony prezent gwiazdkowy.
Jak trafiłaś do firmy?
Po ukończeniu studiów w Krakowie i obronie pracy magisterskiej, wróciłam do rodzinnego Zabrza i zaczęłam wspominać licealne zarabianie pieniędzy w Oriflame. Najpierw mój chłopak Bartosz rozpoczął wakacyjną współpracę z firmą Oriflame, później praca „budowlańca na zlecenie” całkowicie go pochłonęła, a wtedy ja przejęłam biznes. Potrzebowałam gotówki, ponieważ mój półroczny staż farmaceutyczny jest bezpłatny.
Co sprawiło, że zdecydowałaś się rozwijać w Oriflame i zdobywać kolejne poziomy Drogi do Sukcesu?
Jak wspomniałam, już kiedyś, jako licealistka próbowałam swoich sił w Oriflame, teraz zapisałam się, by zarabiać. Wiedziałam, że tylko szybkie tempo awansów, może dać mi odpowiednią wypłatę.
Jakie czynniki pomogły Ci w szybkim awansie?
Rozpoczęłam współpracę z firmą Oriflame w połowie września 2009 r., więc w 3 miesiące osiągnęłam tytuł Managera.
Uważam, że najbardziej pomogła mi systematyczna praca z moim sponsorem Małgorzatą Butryn - osobą pełną pasji i udzielającą mnóstwo dobrych rad- bardzo jestem jej wdzięczna za poświęcony czas. Dziękuję, licząc na dalszą wspaniałą współpracę. Ponadto jestem przekonana, że determinacja i nieprzerwane podnoszenie własnych kwalifikacji poprzez np. szkolenia, są kluczem do osiągnięcia sukcesu.
Łączysz pracę zawodową ze współpracą z Oriflame. Jak udaje Ci się to pogodzić?
Nie jestem jedyna osobą, która potrafi pogodzić pracę zawodową z Oriflame, więc sadzę, że nie jest to niemożliwe… Wskazówka dla tych, co mają z tym problem: raz w miesiącu lub w tygodniu, usiąść w ciszy i zastanowić się, co jest dla nas niezbędne, a co tylko ważne lub mniej ważne. Wpisać do terminarza to, co niezbędne, następnie ważne, a jeśli zostało miejsce wpiszmy tylko kilka z wszystkich mało ważnych spraw. Jeżeli obecnie wiążesz plany i nadzieje z sukcesem w Oriflame, to odłóż na później mycie okien… Ja tak robię (choć mama najpierw się złościła, to w końcu, już jako Manager, umyłam okna szybciej niż zazwyczaj :))
Jakie wyzwania spotkałaś na swojej drodze? Jak sobie z nimi poradziłaś?
Wyzwania są i będą różne: trudni klienci, długie podróże na spotkania kosmetyczne, gdzie osoba, z którą się umówiliśmy nie otwiera drzwi, nieudane spotkania itd. Rozwiązanie jest jedno: nie poddawać się i dalej, umawiać na spotkania rekrutacyjne i kosmetyczne. To jest praca z ludźmi i jak każda praca tego typu wymaga od nas cierpliwości i elastyczności.
W dwóch ostatnich katalogach do Twojego zespołu przybyło 13 nowych osób. Jak rekrutujesz kolejnych konsultantów? Jak z nimi później pracujesz?
Jak rekrutuję? Skutecznie :). Zapraszam do współpracy osoby, które chcą zarabiać lub tylko kupować kosmetyki Oriflame ze zniżką. Organizuję spotkania marketingowe lub kosmetyczno-marketingowe, wykorzystuję prezenter Oriflame Możliwości, chociaż czasem rekrutuję przy użyciu kartki papieru. Wychodzę z założenia, że w mojej torebce zawsze, oprócz kremu uniwersalnego Tender Care, powinien być katalog, wniosek i jakaś ulotka z programem Witamy. Ponadto każdemu konsultantowi w strukturze staram się pokazać możliwości wynikające z budowania zespołu i następnie mu w tym „budowaniu” pomagam.
Jakie masz plany na rok 2010?
Kolejny rok, kolejny awans, tym razem postanowiłam rozpocząść kwalifikację do tytułu Dyrektora Klubu Oriflame. Mam w planach ukończyć trening MBC i wybieram się na kilka Konferencji Oriflame, więc zastrzyku nowych wrażeń i informacji nie braknie. W życiu prywatnym- po ukończeniu stażu i otrzymania prawa do wykonywania zawodu poszukam interesującej oferty dla pani magister, na wiosnę małego mieszkania dla dwojga.
Życzę wszystkim wiary we własne siły i realizacji planów, jak pisał Adam Mickiewicz: „Tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga; Łam, czego rozum nie złamie”.
Anna Malejka
Gratuluję :D
OdpowiedzUsuńNawet nie wiecie jak Wam zazdroszczę ...
nasz dyrektor nie docenia awansów w naszej grupie ... nigdy nie było i nie ma wywiadów z tymi co awansują na 12%, żadnej kolacji lidera itd.
Rankingi ( kto awansował i na ile % ) na stronie dyrektora ukazuja się nie co katalog jak u wszystkich tylko raz na 2-4 katalogi :(
Strasznie Wam zazdroszczę tych wywiadów, kolacji, po prostu tego publicznego wyróżnienia.
Anno takie wyróżnienie to zaszczyt - doceń to i niech Cie to zdopinguje do dalszej pracy ;)
Aniu fantastycznie opisalas swoja drogę
OdpowiedzUsuńpo tytuł managera
Gratuluję!
Anonimie jak macie żal o to, że dyrektorka publicznie Was nie wyróżnia powiedzcie jej o tym wprost ;) tak bedzie najlepiej ;) Jedni dyrektorzy są urodzonymi przywódcami jak np. Kamila czy Magda CH. i fantastycznie wyrózniają swoje perełki w zespole. Inni muszą się ciągle tego uczyć i trzeba im wprost mówić jak coś nie tak, bo byc może nie zdaja sobie sprawy, ze ktoś czuje sie niedoceniony itd. w ten sposób unikniecie w przyszłości niepotrzebnych konfliktow z powodu złej komunikacji, o której świetnie napisała nam Magda na tym blogu.
Pozdrawiam gorąco ;)
Aniu! Gratuluję Sukcesu! I z zapartym tchem czekam na dalsze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Gosia B - Twój Sponsor :)
Aniu super wywiad :)
OdpowiedzUsuńPieknie opisany krutko i konkretnie .
podoba mi sie to z tymi oknami ,kiedys bylam troche pracocholikiem ,ale sie wyleczylam .Dlatego ,ze praca w Oriflame to moja pasja i przelamala ten proces biegania ze scierka ,a rodzina musi bardzie polegac na samym sobie ,to tez plus .
Jestes wspaniala osoba i zycze ci dalszych sukcesow
dziekuje bardzo :) tzn to ja Anna M., szkoda ze nie kazdy post jest podpisany, wlasciwie tylko Gosia sie podpisala i nie wiem, kto mi gratulowal :D ale do uslyszenia, moze bede miala kiedys jeszce przyjemnosc cos napisac;)
OdpowiedzUsuńFajnie, ze znajdujecie czas dla Oriflame i potraficie rezygnować z innych rzeczy, pamietajcie jednak aby nie przesadzić z odkładaniem niektórych obowiązków domowych ;)
OdpowiedzUsuńMozna wpaść w pułapkę i wybrac np. szkolenie wyjazdowe zamiast pozostanie w domu z chorym małym dzieckiem jak to ma miejsce u niektórych dyrektorów, a co nie podoba mi się do końca, ale to ich wybór ;) Znam tez kilka dziewczyn, które chwala sie tym, ze już tydzień czasu mąz jest bez obiadu, bo nie miały czasu na te pierdoły, bo Oriflame wazniejszy, bo robi karierę. Albo chwala sie, że nie były juz trzecią niedziele w kościele, bo były na fajnym pokazie z Oriflame. Co mozna przesunąć w imie wyzszego celu to przesuwajcie, ale nie odkładajcie rzeczy, które moga zrujnowac waszą więź z dzieckiem lub małżeństwo. Co z tego, ze bedziecie miec kasę jak utracicie to co najcenniejsze? Miłość, szacunek i rodzinę.
Życzę wszystkim, aby w nadchodzącym nowym roku kazdy umiał odróznić jedno od drugiego, aby każdy potrafił dokonywac słusznych wyborów, aby wiedziec kiedy można zrezygnować z czegoś dla Oriflame, a kiedy mimo wszystko powinno zrezygnowac się z Oriflame w imię naprawdę czegoś naprawdę ważnego - najwyzszych wartości
;)
O to badz spokojna. Zaden z Dyrektorów OriflameTeam nie przekonuje do tego aby rezygnować z rodziny, kosciola czy czegokolwiek innego ważnego.
OdpowiedzUsuńAnia napisała, ze nie umyła okien na czas:)
Nie wiem kto sie chwali, ze maz bez obiadu chodzi tydzień, bo ja w zespole takiej dziewczyny nie zauważyłam. Magda
mysle ze te wyzsze wartosci i o co poswiecic jestesmy gotowi zalezy od tego jak wyglada nasz system wartosci
OdpowiedzUsuńdla jednym na pierwszym miejscu jest rodzina
dla innych religia
inni znow czuja sie spelnieni poswiecajac sie pracy
i wydaje mi sie nie mozna negowac zadnego z tych podjsc jesli oczywiscie dane zachowanie (np. niechodzenie do kosciola i obnoszenie sie z tym) wynika wlasnie z tego systemu wartosci
pewnie perspetywa zmienia nam sie tez z wiekiem
pozdrawiam :)
anonim Magda
OdpowiedzUsuńNie słyszałaś o takich rzeczach czy jeszcze nie miałas okazji spotkac się z czymś takim?
Mysle, że nie ma co pisać w czyims imieniu, możemy pisac tylko w swoim imieniu. Więc nie ma sensu pisać w imieniu wszystkich dyrektorek teamu, bo tylko one wiedzą jak to wyglada i tylko one dokładnie wiedza co robią źle, a co dobrze.
Dziewczyny teamu dorośleją ,niektóre maja męzów, swoje dzieci przez co bardziej się pilnują, pracują nad soba i chwała im za to. Mimo wszystko jeszcze za często jest sporo wpadek mało etycznych, ale jak już Magda Ch napisała wynika to z tego, że kazdy ma inny system wartości i często byc może nieświadomie dziewczyny popełniaja gafy.
Dlatego wazne, aby uwzgledniac sytem wartości ludzi, z którymi pracujemy, liczyć się z nim i wówczas ograniczy sie wpadki do minimum ;) Wkońcu bierzemy odpowiedzialnośc za ludzi, którzy przystepują do naszych grup, więc wypadałoby brac to pod uwagę ;)
Dyrektrzy biorą odpowiedzialanośc za osoby, ktore wstepują do naszych grup? Skad to przypuszczenie? Kazdy bierze odpowiedzialnosc sam za siebie.
OdpowiedzUsuń