W miniony weekend ankietowaliśmy i rozdawaliśmy zaproszenia na kąpielisku, a w poniedziałek biuro Oriflame w Gliwicach zamieniło się w ogromny salon kosmetyczny, który postanowiło odwiedzić kilkadziesiąt zaproszonych pań.
Oto relacja Patrycji Marszkiewicz z tego wydarzenia:
Zaczęło się od zbierania ankiet na Kąpielisku Leśnym w Gliwicach. Było to nie lada wyzwanie chodzić w godzinach, gdzie słońce najmocniej przypieka, uśmiechać się do każdego (a tych nie brakowało) i przeprowadzać ankiety z należytą dokładnością. No i świadomość, że obok Ciebie jest basen, a Ty nie możesz do niego wskoczyć, kiedy Ci będzie za ciepło ;).
Jednak wysiłek się opłacił. Po kilku godzinach ankietowania każda z nas miała około 40 kontaktów i rozdanych zaproszeń na Dni Otwarte Oriflame w naszym biurze w Gliwicach. Teraz wystarczyło tylko zadzwonić do zaproszonych osób i potwierdzić ich obecność na poniedziałkowych zabiegach.
W poniedziałek pobudka o 5:15 rano, aby mieć dość czasu na „zrobienie się na ludzi”. W biurze spotkaliśmy się o 8:30, by przygotować je na przyjęcie tak dużej liczby osób, które zdeklarowały się przyjść. Magda Chwał i Ola Rozmus podzieliły obowiązki, mnie akurat przypadła odpowiedzialna funkcja zamiatania wszystkich pomieszczeń.
O 10:00 zaczęły się już schodzić pierwsze panie. Było ich na tyle dużo, że aż trzeba było donosić krzesła do sali, w której był przeprowadzany zabieg na twarz. Nie mam za bardzo doświadczenia w przeprowadzaniu tego typu zabiegów z klientkami, więc idąc do biura byłam przekonana, że najpierw sobie usiądę gdzieś z boku, będę podglądać koleżanki po fachu jak to robią, a dopiero potem sama będę przeprowadzać zabiegi. Jednak ilość kobiet chętnych na maseczkę wymagała podziału na grupy i sama również wykonywałam zabiegi pielęgnacyjne.
Potem już cały dzień (do 18) wykonywaliśmy zabiegi, rozmawialiśmy z paniami o możliwościach, jakie daje Oriflame itd. W trakcie akcji udało mi się zapisać 4 osoby. Przy jednej pomogła mi Dorota Zielenska. Zaskoczyła mnie swoim profesjonalizmem i pewnością tego, co mówi. Patrząc na te spotkanie z boku miałam wrażenie, jakbym patrzała na filmik szkoleniowy SARPIO - wszystko tak jak powinno być.
Walczyliśmy dzielnie do godziny 19:00. Po tak aktywnym dniu każdy z nas miał dosyć. Byliśmy jednak tak samo zmęczeni jak zadowoleni z rezultatów.
To był naprawdę fajny dzień, dużo się nauczyłam, poznałam nowych ludzi. No i mam nowych konsultantów w swojej strukturze, a to przecież chodziło. I jeszcze wiele kontaktów do wykorzystania na najbliższych spotkaniach.
Dziękuję wszystkim za miły dzień, szczególnie Magdzie, że pomyślała o mnie organizując to całe przedsięwzięcie.
O tym, co działo się w trakcie Dni Otwartych możesz również przeczytać na blogu Aleksandry Rozmus we wpisie Dzień Otwarty Oriflame.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz