Pewnie niejednokrotnie zastanawiałeś się nad tym, co da Ci szczęście. Zapewne w swoim życiu postępujesz tak, by być szczęśliwym. Jestem również przekonana, że podążając drogą ku realizacji swoich marzeń, zbliżasz się do swojego szczęścia.
Dziś jednak chciałabym, byś zastanowił się nad codziennością i abyś to patetyczne nieraz szczęście sprowadził na poziom bardziej przyziemnej codziennej radości.
Czy każdego dnia dostarczasz sobie powodów do uśmiechu?
Czy budząc się rano, z ekscytacją czekasz na to, co przyniesie nowy dzień?
Czy wiesz, jak sprawić sobie radość?
Odpowiedz szczerze na te z pozoru błahe pytania. Co zauważasz?
Czy w drodze do swojego szczęścia pamiętasz o codziennej radości? Czy w Twoim życiu jest miejsce na drobne przyjemności i taką autentyczną, nieskrępowaną, dziecięcą radość? Czy w natłoku codziennych zajęć znajdujesz czas na dające Ci satysfakcję rzeczy?
Jeśli tak – gratuluję, już znalazłeś swoje szczęście.
Jeśli nie – zachęcam Cię byś podjął moje wyzwanie.
Zastanów się teraz, co sprawia, że się uśmiechasz, że jest Ci dobrze, że nabierasz chęci do działania. Pomyśl proszę, co daje Ci radość?
Ja odkryłam, że niesamowicie cieszy mnie ruch – szczególnie jazda na rolkach. Uwielbiam też sprawiać innym drobne bezinteresowne przyjemności oraz obserwować rozwój i sukcesy moich współpracowników. Radość daje mi taniec, spontaniczność i słońce, w ogóle dobrze się czuję w kontakcie z naturą. O ekscytację przyprawia mnie pokonywanie swoich ograniczeń, poznawanie siebie. Uśmiecham się, gdy dobrze się bawię, np. podczas koncertów. Odczuwam radość, gdy doświadczam bliskości ważnych dla mnie osób. A czasem cieszę się tak po prostu.
A jak jest z Tobą? Co Tobie sprawia radość?
Lubisz szybką jazdę samochodem? Zabawę z dzieckiem? Ugotowanie czegoś pysznego? Zjedzenie ulubionej potrawy? Seks? Ciekawą książkę? Jakiś sport? Malowanie? Śpiewanie? Tańczenie?
Gdy już wiesz, co to jest, znajdź na to czas!
Zachęcam Cię, byś zaczął wstawać o godzinę wcześniej i każdego dnia darowywał sobie godzinę radości. Taką godzinę tylko dla siebie, na naładowanie akumulatorów i dostarczenie sobie energii na cały aktywny dzień.
Zrób to! Nastaw budzik o godzinę wcześniej i zacznij od jutra!
Zobaczysz jak bardzo zmieni się Twój dzień (a w konsekwencji życie), gdy rozpoczniesz go od dających Ci radość czynności. Naprawdę poczujesz się lepiej, gdy zamiast porannej gonitwy, podarujesz sobie odrobinę przyjemności.
W naszej pracy wiele zależy od nastawienia, dlatego jestem przekonana, że dawanie sobie radości ma duże znaczenie. Szczególnie w sytuacji, gdy pojawiają się jakieś niepowodzenia i tracimy rozpęd do działania. Wtedy naprawdę warto odciąć się nieprzyjemnych wydarzeń i zająć tym, co daje nam radość. Przybici raczej nie wypadniemy dobrze na spotkaniu i nie zainspirujemy innych do realizacji ich celów.