Newsletter

Wpisz swój adres email, aby otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach. Za minutę otrzymasz mail weryfikujacy. Sprawdź proszę pocztę.

sobota, 5 czerwca 2010

Dlaczego zwykle jest tak jak wiemy, że będzie?


Czyli o samospełniającym się proroctwie – zjawisku psychologicznym znanym i badanym od wielu lat. Opisuje ono wpływ naszych przekonań i oczekiwań na zachowania nasze bądź innych, które w konsekwencji prowadzą do potwierdzenia wcześniejszych założeń.


Zacznijmy od omówienia pewnego eksperymentu (przytaczam go z pamięci, stąd brak nazwisk i możliwa niezgodność np. czasu badania).

W jednej szkole wśród - dajmy na to - szóstoklasistów przeprowadzono test kompetencji, w wyniku którego podzielono ich na dwie klasy – tych bardziej i mniej zdolnych.

Gdy po upływie pół roku przeprowadzono test kontrolny, okazało się, że zdolniejsi uczniowie jeszcze poprawili swoje wyniki, natomiast w klasie słabszych uczniów wyniki w teście obniżyły się.

Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż początkowego podziału uczniów dokonano nie na podstawie wyników w teście kompetencji, a w sposób losowy!

Cóż więc spowodowało zaistniałą różnicę w ich osiągnięciach?

Mogę się założyć, że macie już gotową odpowiedź. To nastawienie nauczycieli, jak i samych uczniów wpłynęło na osiągnięte w drugim teście rezultaty. Przecież od zdolniejszych można więcej wymagać, łatwiej przekazać im wiedzę. Skoro jestem zdolna chętniej i szybciej się uczę.

Zostawmy jednak badania i przenieśmy się na nasze podwórko.

Zastanów się, jak Twoje nastawienie kształtuje Twoje relacje i wpływa na Twoje wyniki w pracy.

Nie oszukuj się, że nie wpływa! Możesz nie zdawać sobie z tego sprawy, ponieważ proces ten jest nieświadomy i zachodzi mimowolnie. Jednak nie ulega wątpliwości, że sposób w jaki postrzegasz siebie, innych i świat niejednokrotnie niesie określone (czasem nieporządane przez Ciebie) konsekwencje.

Pomyśl więc lepiej nad tym, co zrobić, aby efekty tego wpływu były dla Ciebie korzystne.

Przypomnij sobie sytuację, gdy szedłeś na spotkanie rekrutacyjne z przeczuciem, że ta osoba nie będzie zainteresowana członkostwem w Oriflame. W jaki sposób opowiadałeś jej o korzyściach? Czy wykorzystałeś wszystkie argumenty? Jaki był ton Twojego głosu? Czy byłeś pewny siebie? A może zdarzyło użyć Ci się sformułowań: „W zasadzie proszę to przemyśleć”, „Pewnie będzie Pani wolała tylko ode mnie zamówić”?

I jakim skutkiem skończyło się to spotkanie?

A skąd wzięło się u Ciebie w głowie przeświadczenie, że ta osoba nie będzie zainteresowana?


Nie masz dużego wpływu na proces samospełniającego się proroctwa.

Masz jednak ogromny wpływ na myśli, które doprowadzają do jego zaistnienia.

Zmień je więc tak, aby Ci służyły!


Optymistyczne myśli i pozytywne nastawienie do życia i innych ludzi sprawiają, że żyje nam się łatwiej i radośniej. Jest tak, że gdy my jesteśmy mili i otwarci, inni zachowują się wobec nas podobnie. Gdy my się uśmiechamy, inni odwzajemniają się nam uśmiechem. Gdy jesteśmy przekonani do tego, co proponujemy, inni z większą gotowością chcą z tego skorzystać.

Sebastian Schabowski w Psychologii Osiągnięć pisał o prawie zwanym "The Law of Correspondence". Prawo to zakłada, że nasze myśli się urzeczywistniają i to co spotyka nas teraz jest odbiciem tego, co wcześniej pojawiło się w naszej głowie.

Zastanów się, czym karmisz swoje myśli i jaki ma to wpływ na Twoje przekonania, a konsekwencji zachowania i reakcje innych.
O potrzebie pozytywnego myślenia pisałam już na Oriflameteam we wpisie Zaprogramuj się na sukces .

Henry Ford powiedział kiedyś,

że niezależnie od tego, czy myślisz,

że się uda, czy też że odniesiesz porażkę,

w obu przypadkach będzie właśnie tak

jak myślisz, że będzie.



I z tą sentencją chciałabym Cię zostawić.

O nastawieniu przeczytasz też we wpisie Pozytywne nastawienie nie wystarczy na blogu Kamili Molińskiej.

2 komentarze:

  1. Ta samospelniajaca sie przepowiednia jest tak silna, ze az strach pytac Konsultantow do kogo jedziemy? w drodze na spotkanie rekrutacyjne. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mnie ostatnio niesmowicie zaskoczyla Dorota Zielenska

    na spotkaniu rekrutacyjnym okazalo sie ze mama dwoch siostr do ktorych przyjechalysmy jest konsultantka

    wtedy ja zalozylam ze jak sie mieszka z mama konsultantka pod jednym dachem to juz sie konsultantem byc nie chce i pomyslalam ze wypada odpuscic

    jednak Dorota takiego zalozenia w glowie nie miala no i ma w zespole Agate ktora swietnie sprzedaje i jeszcze planuje tworzyc swoj zespol

    precz wiec z ograniczajacymi przekonaniami :P

    OdpowiedzUsuń

Mój profil na facebook'u