Newsletter

Wpisz swój adres email, aby otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach. Za minutę otrzymasz mail weryfikujacy. Sprawdź proszę pocztę.

niedziela, 10 stycznia 2010

Co ma mgła do wyznaczania celów?


Podobno, gdy się nie wie, gdzie się zmierza żaden wiatr nie będzie nam sprzyjał. Ja mam dla Was nową sentencję:


Nawet gdy się wie dokąd się zmierza, ale robi się to na oślep, nie trafimy na miejsce na czas.


Wracałam ostatnio z owocnego spotkania z Pauliną Lis. Mknęłam do domu, gdy drogę spowiła niezwykle gęsta mgła. Znacząco zwolniłam, by już chwilę później stanąć w ogromnym korku. Po około dziesięciu minutach bezczynności odważyłam się pomyśleć o przedarciu miedzy tirami i zjechaniu z autostrady. Plan się powiódł, mgła jednak utrzymywała się nadal. Zupełnie nic nie widziałam, a do tego nie znałam drogi. Postanowiłam więc kierować się za samochodem przede mną. Jakie było moje zdziwienie, gdy po dłuższej chwili zobaczyłam, że jadę zupełnie w innym kierunku i wcale nie zbliżam się do upragnionego celu! W końcu dotarłam do domu, zajęło mi to jednak dwa razy więcej czasu niż zwykle.

Często obserwuję podobne sytuacje w Oriflame. Większość z nas w końcu wie, że pracuje, by osiągnąć 12%, zostać Dyrektorem, zarobić tyle a tyle. Co więcej niejednokrotnie nawet wiemy, kiedy chcemy dany tytuł zdobyć i … jakoś to nie wychodzi. Niejednokrotnie zastanawiałam się, czemu nie osiągamy ustalonych celów w wyznaczonym czasie.

Tobie też tak się zdarza?

Jeśli tak to zastanów się najpierw, czy cel, który sobie postawiłeś jest naprawdę Twoim celem. Czasem mówimy „Chcę być Dyrektorem do 17 katalogu”, „Za trzy katalogi zrobię 12%”, ale w gruncie rzeczy aż tak bardzo nam na tym nie zależy. Nie ma w nas takiego dreszczyku podekscytowania, ogromnej chęci działania, gotowości do znoszenia trudności. Nie ma ich, bo nie mamy naszego „PO CO?”. Dopiero gdy dowiemy się, co dla nas kryje się za tytułem Dyrektora, jakie potrzeby w ten sposób zaspokoimy, jesteśmy gotowi rozpocząć efektywne działanie. Bardzo często widzę konsultantów, którzy jak ja w powyższej historii ślepo podążają za kimś w zupełnie innym kierunku niż przez nich zamierzony. Akceptują nie swoje cele, nie zastanawiają się, po co chcą to osiągnąć i z braku motywacji nie osiągają zbyt wiele.

Czasem też nie znając zbyt dobrze drogi, zbaczamy z obranego szlaku. Aby osiągnąć tytuł Dyrektora w określonym czasie należy podążać pewnym - często już przetartym - szlakiem. Przed nami trasę tę pokonało już wiele osób, np. nasz Dyrektor i on naprawdę wie, w którą stronę i z jaką szybkością powinniśmy się kierować. że nam wyznaczyć priorytety i dokonać analizy naszej pracy. Warto więc skorzystać z jego doświadczenia, rad i wskazówek i gdy mówi, że aby zostać Dyrektorem w rok należy dziennie mieć dwa spotkania, to pewnie coś w tym jest! Jeśli my organizujemy jedno w tygodniu, nasza droga do wymarzonego tytułu znacząco się wydłuży – dobrze zdawać sobie z tego sprawę.

Chcesz wiedzieć, jak osiągnąć tytuł Dyrektora? Zapraszam do lektury wpisu Przepis na osiągnięcie tytułu Dyrektora.
Więcej o planowaniu i wyznaczaniu celów przeczytasz u Kamili Molińskiej Koniec z wytyczaniem celów w formie koncertu życzeń! i Karoliny Kozielskiej Zaplanuj spełnianie marzeń! .

15 komentarzy:

  1. Tak zgadzam sie z powyszymi sytuacjami ,slepa droga prowadzi do slepego zaulku .
    Moj cel ,ktory zamierzam osiagnac w tym roku , jest bardzo przemyslany .Jestem osoba rozwazna ,i gdy chce cos osiagnac pracuje cala para ,ale z drugiej strony wytyczam za zwyczaj zanizoy cel ,nie podwyszszam tyczki za wysoko bo nie lubie robic czegos czego nie potrafilabym w tym okreslonym czasie zrobic dobrze .Przecierz fundamenty swojej grupy nie moga byc slabe ,bo kiedys tak zrobilam icala grupa runela .Trzeba byc aktywnym ,ale i cierpliwym ,bo kazdy czlowiek jest inny .

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszyscy w Oriflame przy planowaniu i uczeniu o planowaniu unikacie pewnych bardzo istotnych pytań. Zastanawiam sie czy celowo nie zadajecie tych pytań sobie i celowo nie uczycie zadawać tych pytań swoim konsultantom?

    Sporo osób dązy do celu po trupach i nie zdaje sobie do końca z tego sprawy: niszczą przyjaźnie w imię bycia lepszym od kogos innego, rozpadają się związki, traci się zdrowie, utrzymuje sie kontakty tylko z tymi co cos osiagneli i osiagają i z tymi, którzy są podatni na perswazję.

    Dlaczego nie podacie rzeczywistego rozkładu planowania swoim ludziom? Dlaczego ukrywacie przed nimi bardzo istotne pytania:

    W jaki sposób osiągnięcie celu wpłynie na Twoje relacje z innymi? Czy osiągnięcie celu nie zaszkodzi w zaden sposób Tobie, niszcząc Twoje zdrowie, relacje z przyjaciółmi, rodzinę?

    DLaczego nie pozwalacie pracować ludziom w swoim tempie. To Wy chcecie, aby robili 2 spotkania w tygodniu, a oni nie moga, bo maja etat, bo maja chorego w domu, bo małżeństwo sie sypie, bo rodzice robią wyrzuty, że zaniedbuje sie naukę itd. Dajcie spokój z tą ganianiną. Lepiej żeby pracowali w swoim tempie i dłużej niz w Waszym proponowanym tempie i niszczyli wszystko i wszystkich po drodze. POzwólcie ludziom, aby sami planowali! Wazne co oni chcą, a nie to co Wy! Jak ktos moze robic 1 POM w tygodniu, to nie forsujcie, że powinien robic 2 - widocznie na tyle sobie może pozwolić. DLa Was wygodnie, aby jak najwiecej osób szybko zrobiło 21%, bo nowy tytuł wtedy sie kroi. Nie czarujmy się nigdy cele konsultanta nie sa na 1 miejscu, zawsze "wtłuczecie" mu do głowy kilka argumentów za tym, żeby szybciej awansowali i wiecej robili
    ( "wiesz jak zrobisz 21% to szybciej znikna twoje problemy finansowe, to mąż przestanie robić wyrzuty, bo bedzie widział ze przynosisz kasę do domu ... wiesz tez tak kiedys miałam, ale odkad zaczełam robić wiecej spotkań .... wiesz rozumiem Cię zrob szybko 12% i po problemie ... wiesz musisz czasem pomyslec o sobie, niech domownicy zajma sie sobą a ty rób karierę ..." )

    To nie podoba mi się u niektórych osób! Z pewnością teraz sporo osób "zaatakuje" tą wypowiedź - napiszę jedno pomysl dlaczego atakujesz i dlaczego ta wypowiedź wzbudziła niepokój?
    Odpowiedź jest bardzo prosta.

    Narzucając komus Wasze wizje mozecie skutecznie wywołać antypatię do Oriflame i do wszystkich w Oriflame, bo czasami nie znacie granicy i wasze rady stają się narzuceniami. A gdzie nachalność itp. ja osobiście "spadam". Jak w oriflame kazdy moze być dla siebie szefem to dajcie ludziom być dla siebie szefem!

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. anonim 1
    Lepiej planować "za mało" i zrobic to i czuć "niedosyt", niz planować "za dużo" i nie zrobic tego i zdemotywować się.

    anonim 2
    cóż ... wiele w tym prawdy. Tez mnie mój sponsor wnerwia jak mnie opiepsza, ze robie za mało spotkań w tygodniu, a ja naprawdę pracuję na maksymalnych obrotach i stać mnie na tyle ile mogę, bo moge poświęcić tylko tyle i tyle czasu. Mam często ochote rzucic Oriflame i całe to towarzystwo ... ale potem mysle, ze te towarzystwo tak na prawdę do niczego nie jest mi potrzebne. To mój biznes, bede pracować kiedy mogę i ile mogę i nikt nie bedzie mi skakał po głowie. Moze i dłużej zajmie mi zrobienie 21%, ale zrobie to w zgodzie ze sobą, w swoim tempie i nie niszcząc jak to fanie zostało ujęte "wszystkiego i wszystkich"

    he he propo mgły i jechania za autem, które okazało się ze "wywiozło" nas w inna drogę
    To tez ma miejsce w Oriflame jak ślepo idzie się za sponsorem/liderem/dyrektorem często doprowadzają nas o awans dalej, ale co z tego jak jesteśmy daleko np. od domu i swoich bliskich?

    OdpowiedzUsuń
  4. Po prostu trzeba we wszystkim zachowac umiar.
    Warto słuchać wskazówek liderów i warto je mimo wszystko dostosowywac do swoich planów zyciowych. Należy nie bac sie mówić NIE kiedy nie moge czegos zrobić, a czego wymaga ode mnie lider i wtedy jest ok ;) Lider wówczas wie ( bynajmniej powinien się domyslić ;) ), że masz takie a nie inne zasady, ze ma liczyc sie z Twoim zdaniem/planem, ze ma Ci dać wiecej "przestrzeni", bo inaczej się "dusisz Wówczas powinna zostać dobrana indywidualna współpraca i powinno być ok.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa dyskusja.
    Kochani podpisujcie się jakoś chociazby jakąś jedna literką wtedy łatwiej bedzie odpisywać anonimom niz wyliczać anonim 1, anonim 2 itd.

    Poprzedniczko to o czym piszesz to bardzo idealne rozwiazanie, najczęscie idzie się w "odstawkę", bo jesteś "niewygodna"

    Cieszę sie, ze został poruszony ten temat, bo w moim przypadku tez było tak, ze lider dzięki mnie chciał realizowac swoje cele, a ja miałam zupełnie inne. Lider chciał bym zrobiła 21% w rok, a ja chciałam zrobic 12% w rok bo tyle mi starczało na daną chwilę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. oj to znowu ja. Zapomniałam sie podpisać. To ja pisałam poprzedniego posta

    MbM ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimie nr 2 . To już się staje nudne, to Twoje nawracanie. Na blogu p. Leskiw tez już czytałem Twoje wypociny.
    Wiec zapamiętaj - to jest BIZNES.
    Jak ktoś tu przychodzi i mówi, ze chce zarabiać , tyle i tyle to Dyrektor mówi mu. OK. Pomogę Ci, musimy pracować tyle i tyle. Pasuje? Pasuje. Jak pasuje to idziemy. I Dyrektor nie jest od tego, aby dbać o to czy masz czas dla rodziny, przyjaciół itp. To TY jesteś od tego aby o to dbać.

    Ewidentnie widać, że masz do kogoś jakiś żal. Jak masz, to pisz wprost, a nie właź na każdy blog po kolei i nie skomlij i nie nawracaj.

    Chcesz być dla siebie szefem? To bądź. A jak Ci sponsor przeszkadza to mu to powiedz, a nie chodź i nie głoś jak jakaś maniaczka!

    Artur

    OdpowiedzUsuń
  8. Artur masz rację.
    Ja czytam blogi dziewczyn z "Twoje Oriflame", od Leskiw, Chwał i blog Kamili Molińskiej
    i zawsze jakaś menda się trafia na tych blogach, która próbuje podburzyć wszystkich.
    Nie mozecie wszyscy z tych blogów sprawdzić IP tego uzytkownika?

    OdpowiedzUsuń
  9. Drodzy Anonimowie i MbM,
    z uwaga przeczytalam wszystkie komentarze. W zasadzie doskonale Was rozumiem i dlatego ten wpis.
    Zauwazcie ze to o czym pisze to nasz cel i nasze PO CO nie lidera dyrektora zaprzyjaznionej konsultantki
    Zauwazylam juz dawno (sama tak robilam) ze godzimy sie na cele ktore nie sa nasze (bo wszyscy na szkoleniu mowili ze cos tam osiagna wiec ja tez tak mowilam)i wtedy ich nie realizujemy
    Piszac ten wpis chcialam wlasnie zwrocic uwage ze nasze cele powinny byc z nami zgodne i takie ktore faktycznie chcemy osiagnac ale jesli juz decydujemy sie na cos to warto konsekwentnie w tym kierunku dazyc i tu mozna posluchac dyrektora (ktory np moze uswiadomic nam ze majac jeden pom w tygodniu nie zrobimy 21% z 12 % w ciagu 6 m-ce)
    dziekuje za Wasze opinie i refleksje
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Arturze,

    Masz racje jesli ktos chce szybko zarobic konkretne pieniadze powinien potraktowac Oriflame jak biznes i zadbac przy tym o swoje relacje
    dla wielu Oriflame jest jednak praca dodatkowa stad pewnie nieco inaczej do tego podchodza
    dziekuje za cenna wypowiedz prosze jednak bys nie urazal na moim blogu innych czytelnikow i piszacych
    wiem ze nie kazdy ma takie poglady jak ja i Ty - ma jednak do nich prawo
    zalezaloby mi by ten blog byl bardziej merytoryczny niz polityczno-klotliwy
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Owszem mam żal do sponsora. Rok temu olała mnie, bo nie pracowałam w "jej" tempie. Dawałam z siebie wszystko, tyle ile mogłam i poszłam w odstawkę, bo nie doganiałam reszty z jej "kluczowego zespołu", a ja nie mogłam więcej pracować, bo miałam problemy w domu.

    Owszem zgoda. Przy planowaniu nigdy się nie sprzeciwiałam, bo się bałam i choć nie pasowało mi to, bo chciałam zrobić mniej godziłam się na to, zeby reszta grupy nie odebrała mnie źle. Mam żal, że wiedziała jak jest mi cięzko i nie znalazła dla mnie czasu, abym mogła się rozwijać. Chciałam rozwijac się, ale w swoim tempie i czekałam, ze "pokaże" mi drogę, ale nie dała mi szansy, bo byłam "za wolna".

    Dzisiaj po dłuzeszej przerwie rozpoczełam współpracę z dyrektorem, bo ona mi nie pasuje!!! Propo nawracania - nie nawracam, po prostu wyrażam swoje zdanie, bo wtedy ja na własnej skórze odczułam, że nikogo nie obchodziły moje problemy, nikt nie brał pod uwagę moich priorytetów i wartości i stąd moje oburzenie, bo mój sponsor ma sie za osobe religijną, a wtedy nie miała ani odrobiny wyrozumiałości. Wiem, że biznes to biznes, zycie prywatne to osobna działka, ale dobrze wszyscy wiemy, ze do Oriflame przychodzimy pracować, bo jest wyrozumiałośc, bo jak cos w domu nawala i nie mogę np. przyjśc na spotkanie, to nikt mnie nie ochrzani, ze czegos nie zrobiłam na czas jak np. na etacie.
    Bo zawsze mam czas na nadrobienie braków.

    Jak kogoś uraziłam wypowiedzią, przepraszam nie miałam tego na celu.
    Arturze jesteś męźczyzną i dla Ciebie prościej oddzielić pracę od zycia prywatnego.
    KObiety ciagle mają "zatroskaną" czymś głowę ;)
    i ciężej oddzielic te dwie rzeczy - bynajmniej mi.
    Pozdrawiam

    anonim2

    OdpowiedzUsuń
  12. Anonim 2, Teraz trochę lepiej Cie rozumiem.
    Chce jednak zauważyć, ze trochę atakujesz przy tym Dyrektorów i generalizujesz, ze wszyscy są źli. A tu jest przecież kwestia Twoja i Twojego sponsora. To sprawa miedzy Wami. Wyjaśnij ją.

    Będzie i Tobie i innym łatwiej.

    Mam nadzieje, że wszystko sie wyjasni. :-)

    Przepraszam jesli Cię uraziłem.

    Artur

    OdpowiedzUsuń
  13. Czy można sprawdzać IP? Nie wiem czy wszyscy, ale rozmawiałem kiedyś z Kamilą M. na ten temat, ona doskonale wie kto anonimowo na jej blogu się wypowiadał, po IP. Sama tego nie bada, ale ma kogoś od tego. Grzegorz

    OdpowiedzUsuń
  14. W porządku Artur ;)
    Ochłonełam i na spokojnie przeczytałam swoje posty i faktycznie zbyt bardzo generalizuję.
    Po prostu sparzyłam się, nosiłam to w sobie długo i wybuchłam wkońcu.

    Z drugiej strony poczułam ulgę, że wyżaliłam się i czuję się lepiej ;)

    Wybaczcie drodzy czytelnicy jak uraziłam czymś i dziękuję za wysłuchanie i "nakierowanie" mnie ;)
    Cieszę się, że mozna tu o wszystkim pisać w przyjaznej atmosferze.
    I Tobie Magdo, ze pilnujesz "porządku" na forum, dzieki Tobie jest tu tak fajnie!

    OdpowiedzUsuń
  15. Anonimie, ciesze sie ze juz Ci lepiej - czasem warto sie wygadac :)

    Arturze, dziekuje i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Mój profil na facebook'u